Walcząc z Sowietami i Niemcami, dawali dowody, że państwo polskie trwa - karze przestępców, likwiduje zdrajców, chroni ludność i przygotowuje kadry dla niepodległego kraju. Byli solą tej ziemi, wyrośli w polskich lasach - liczyli tylko na siebie. Nie mieli broni ani z Londynu, ani z Moskwy. Ich jedynym orężem była odwaga. Kiedy wielu upadło na duchu i rozpoczęło pertraktacje z Sowietami, oni postanowili nie poddać się nikomu i przedrzeć do armii polskiej na Zachodzie. Ponad tysiąc karnych zdecydowanych na wszystko żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej dotarło do Czech. W Holiszowie brawurowo oswobodzili zaminowany i przygotowany do spalenia niemiecki obóz koncentracyjny dla kobiet. Setki uratowanych od śmierci Polek, Żydówek i Francuzek w dowód wdzięczności podarowały im serduszka uszyte z pasiaków. Najwyższe odznaczenie, jakie dostali w życiu. Razem z Amerykanami wzięli do niewoli sztab XIII armii niemieckiej. Generał Patton przywitał ich słowami: "Na Boga, powinniśmy podrzeć te cholerne, podłe porozumienia z Sowietami i ruszyć prosto na wschodnie granice".
W tak fascynujący, emocjonalny i pełen humoru sposób, może pisać tylko Elżbieta Cherezińska. O patriotyzmie bez patosu, o prawdziwych bohaterach bez bohaterszczyzny. Powieść z iście filmowym nerwem. Niczym Bękarty wojny i Złoto dla zuchwałych.
UWAGI:
Mapy na wyklejkach. U góry okł.: Powieść o tych, którzy nie poddali się nikomu. Data wyd. wg: www.zysk.com.pl.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Stanisław Likiernik (ur. 1923)- żołnierz Kedywu. To jego doświadczenia złożyły się na literacką postać, która dała nazwę całemu pokoleniu- Pokoleniu Kolumbów. Brał udział w najważniejszych akcjach sabotażowych, wykonywał wyroki podziemnego sądu. Został odznaczony orderem Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych. Od 68 lat na emigracji we Francji. Po siedemdziesięciu latach opowiada o wstrząsających losach prawdziwych żołnierzy i dowódców AK, o kulisach pracy w dywersji, o trudnych wyborach dotyczących życia i śmierci wrogów i przyjaciół. Nigdy nie krył swojego krytycznego stosunku do powstania: "Błąd, klęska, tragedia" - mówi. Jednocześnie broni honoru, godnościi solidarności powstańczej młodzieży. Jego zdaniem rozsądek nie musi oznaczać tchórzostwa, a chłodna analiza nie musi być podszyta cynizmem.
UWAGI:
Bibliogr. s. 295-299.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Mistrz reportażu polskiego - Melchior Wankowicz - nazwał ongi los każdej polskiej rodziny strumieniem tworzącym wielką rzekę polskiego losu. Taki los rodziny polskiej, zwykłej - niezwykłej, wpisany w najtragiczniejsze lata dwóch okupacji - ilustrują przejmująco wspomnienia Krystyny Rodowiczowej.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni